Wschód spotyka Zachód
Lato 2017 – Turnus I, III, IV
Kampanie
Od lewej: Prawda, Yngvar, Maddalena, Lucia, MG, Tuathal i Ernst
Hej! Mam w drużynie Dwyra. A u was co słychać?
Turnus I – Hikuński Gambit
Mechanika: (Tol Calen 2017)
- Maddalena Elizabetta di Lombardi (Asfalt) – dyplomatka fuliocci, sekretarz wyprawy dyplomatycznej do Hikuni, prawa ręka ambasadora, silnie spokrewniona z darem pamięci
- Lucia Monica di Lombardi (Beton) – natchniona szermierz fuliocci, attache do spraw wojskowych wyprawy, miecz ambasadora
- Ernst Junkers (Vanitas) – wynalazca i konstruktor z domu Struttmeiser, attache do spraw technicznych,
- Tuathal (Przecinek) – Aeromanta, najemnik, człowiek bez skrupułów, wynajęty jako magiczne wsparcie wyprawy
- Yngvar (Worek) – ligatur z klanu tolkhun dreki, silnie spokrewniony, malarz i artysta, płynie korzystając ze znajomości swojego mistrza z ambasadorem by poznać sztukę Hikuni
- Prawda (Grzejnik) – wnuczka Hodina, akrobatka, artystka uliczna i tancerka, agentka Timorii wysłana jako wsparcie dla ambasadora.
Bohaterowie gościnni
- Lawrence O’Dell (Peszek) – natchniony snajper, samozwańczy mściciel i stróż prawa, przyjaciel i towarzysz Prawdy
Bohaterowie specjalni
- Dwyr – tresowana jaszczurka Yngwara, obiekt uwielbienia hikuńskiego Klanu Smoka
- Horazzio di Lombardi – ambasador Cesarstwa i stryj Maddaleny i Lucii
- Alejandro Cohrrino – osobisty wysłannik kanclerz Arny i jej człowiek do brudnej roboty, parias i były niewolnik, jeden z najlepszych szermierzy Tol Calen
- Nikt – twarzowiec z krwi Hodina, zabójca Horazzio, najemnik, w sumie to spoko gość
- Eoghan Raghailligh – kapitan Cesarskiej floty wysłany jako wsparcie dla ambasadora
Kanclerz Arna chcąc ukrócić samozwańczy monopol rodu Calvado (rządzącego wyspami Caen na Archipelagu Zachodnim) organizuje wyprawę do Hikuni, której celem jest założenie stałej ambasady w Imperium Zachodzącego Słońca. Na jej czele staje doświadczony dyplomata, poseł do Siedmiu Sióstr (i człowiek Timorii) Horrazio di Lombardi. Zabiera on ze sobą bohaterów jako część swojej świty i wsparcie na nieznany kontynent. Niestety w trakcie rejsu zostaje zamordowany przez agenta Calvado i losy wyprawy stają pod znakiem zapytania. Na szczęście bratanica ambasadora Maddalena decyduje się przejąć rolę ambasadora i płynąć dalej. W Kowloon zaczyna się prawdziwa praca. Bohaterowie szybko wikłają sie w konflikt między Klanami Ognia a Klanem Smoka, porwanie córki lokalnego dowódcy tajnej policji, wewnętrzne rozgrywki w samym Kowloon, muszą też pomóc osobistemu człowiekowi Arny w uwolnieniu przemycanego przez piracki statek “Cisza” boga. Ostatecznie gracze formują plan – uwolnić uwięzionego w posągu Boga-Smoka i w ten sposób wywołać wojnę domową na Hikuni i skorzystać z chaosu by zwiększyć handel z Hikuni (a dodatkowo osłabić potencjalnie silnego militarnie rywala). Lawirując w meandrach lokalnej polityki, docierają do stolicy Hikuni by stanąć przed obliczem Cesarza. W ostatniej chwili w bohaterach odzywa się sumienie i decydują się nie wykonywać swojego planu, by ocalić setki tysięcy niewinnych istnień, które wojna na pewno by pochłonęła. Spotykają się z Cesarzem, a następnie jego matką i na skutek ich starań w Kowloon powstaje ambasada z Maddaleną jako stałym ambasadorem.
Podsumowanie kampanii T1
Tooo była ciekawa kampania. Pierwszy raz na poważnie zabrałem sie za politykę… Troche brakło czasu by w spokoju i dokładnie przeprowadzić porządną politykę. Udało mi się opleść graczy siecią intryg (części nie byli świadomi do końca). Zabrakło trochę bezczelności i bezwzględności ze strony graczy. Każdy krok ich krok był przemyślany i nieofensywny.
Z kampanii jestem zadowolony, wiele motywów było w niej cudnych – pojedynek z Alejandro Cohrrino (i ta zirytowana Zosia), wyprawa na Ciszę, poszukiwania zabójcy (i zamknięcie w prochowni oraz plan z niej wyjścia), kosztowanie sosów na kolacji na hikuńskim statku, piwnica pod smoczą knajpą w której więziono graczy (brawa za pomysł z otwarciem), a przede wszystkim cała akcja z wizytą Tatsu – tatuowanego mnicha i przywódcy ruchu oporu w Kowloon, od rozmowy, przez złączenie się z nim krwią zabitych służących, aż po zdradę Vanitasa i schwytanie go przez Szarych.
Najbardziej dumny jestem z moich graczy jeżeli chodzi o zakończenie. Dojrzałe podjęcie decyzji o wycofaniu się z planów. Uratowanie setek tysięcy nieistniejących NPCów i poświęcenie za to epickiej akcji i wpisania się na stałe w historię TC. Jak dla mnie wpisaliście się mocniej niż to możliwe… Mądre decyzje, które ratują sytuacje często pozostają w cieniu prelekcji o świecie, ale zostają w sercach mistrzów gry… zaraz obok szacunku do tych którzy je podjęli. Dziękuję za tę kampanie moi gracze.
Od lewej: Nefryt, Lieselotte, Khalida, Illario, MG, Ulf
– Ale niewolnictwo…
– Zmieńmy temat.
Turnus III – W paszczy Loży
Mechanika: (Tol Calen 2017)
- Khalida Vidia Larissa Amah Al-Hakim bint Al-Alem diArgento El’Sayed de Cidre (Anger) – medyczka z Al’Sadiji, żona Rodrigo de Cidre, alcade Cidre Maior, dyplomatka i polityk
- Nefryt (Spoiler) – kapitan niewielkiego brygu Zwodziciel, wnuk Hodina o bardzo dużym spokrewnieniu, wysłany z drużyną przez Nadira, kupca z Al’Isfahan, płynący jednak z własnymi planami
- Ulf Bjornson zwany Jednorękim albo Renegatem (Kostek) – stary i doświadczony ligaturski uzdrowiciel o jednej ręce, wysłany z misją przez samego Dun’Thela
- Lieselotte Gestirn Pyrit Wittelsbach (BeBe) – katalistka ze struttmeiserów, muzyk teoretyk i panna z bogatego domu o silnie abolicjonistycznych poglądach, na prośbę Kapituły zajmuje się sprawą zaginionych spokrewnionych
- Illario de Artoria (Jaszczur) – mag runiczny świeżo po szkoleniu, siostrzeniec jednego ze słynnych bohaterów Tol Calen, fullioci o specyficznych upodobaniach
Bohaterowie gościnni
- Rida MacIntyre, zwana Rudą albo Jednooką (Baranek) – dzielna kapitan 24 działowej eksperymetnalnej korwety “Skarbonka”, samozwańcza królowa piratów.
- Fergus Callahan (Syn Pawła) – garroo katalista i renegat, stary i zgrzybiały kompan Ridy i przyjaciel Khalidy i Ulfa
Bohaterowie specjalni
- Paco – czternastoletni służacy Khalidy, do niedawna chłopak okrętowy Rudej Ridy
- Derrida – dwunastoletnia pokojówka Khalidy, koło której kręci się Paco
- Rodrigo de Cidre – alcade Cidre Maior, mąż Khalidy, w porwaniu kilka lat wcześniej stracił prawą rękę i język
- Ridaretta – córka Wiatrobrodego i Nephele, więziona przez wiele lat przez Cynthie
- Maddalena di Lombardi – ambasador Cesarstwa na Hikuni
- Alejandro Cohrrino – osobisty wysłannik kanclerz Arny i jej człowiek do brudnej roboty, parias i były niewolnik, jeden z najlepszych szermierzy Tol Calen
- Nikt – twarzowiec z krwi Hodina, najemnik, w sumie to spoko gość
- Aki – bohater Cesarstwa, na emeryturze
Źle się dzieje na Wyspach Księżycowych. Na skutek knowań velasquezkich rodów Calvado i Ravieda ród Cidre traci grunt pod nogami, a wrogi Khalidzie gubernator Alejandro Ravieda de facto przejmuje władzę nad wyspą i miastem Puerto Lunar. Jedyną nadzieją na odzyskanie ziemi jest znalezienie haków na Raviedów i włączenie się w śledztwo prowadzone (osobno ale jednak) przez Lieselotte i Ulfa. Zdaniem ich mocodawców port w Puerto Lunar jest punktem przerzutowym dla porwanych spokrewnionych wiezionych dla tajemniczej Loży Nyr-Fold, która współpracuje z rodem Ravieda.
Bohaterowie udają się do Kowloon, gdzie otrzymują pomoc od ambasador Maddaleny di Lombardi i goszczącego (ponownie) na jej dworze Alejandro Cohrrino. Dowiadują się miedzy innymi, że na Bliźniaczych Wyspach Ravieda widziano znanego wykrwawiacza i twórcę twarzowców – Srebrnego Starca. Postanawiają udać się na wyspę incognito – udając handlarzy niewolników z towarem. Kupują więc 30 hikuńczyków (po dobrej cenie) i płyną na wyspy. Po drodze wprawiają się w nowe role, Khalida uczy się szermierki, Lieselotte władania biczem, a Ulf wprawia się w byciu groźnym ulfrabroirem-renegatem. Na wyspach oprócz Raviedów spotykają Cynthię Carinię, jej całkowicie szaloną córeczkę Paulettę i Ridaretę wychowanice jej faworyta, która jest dziwnie podobna do przyjaciółki Khalidy – Grainne Moore. Na szczęście okazuje się, że Cynthia w żaden sposób nie jest umoczona w sprawę Loży. Bohaterowie udają się na przyjęcie połączone z aukcją niewolników. Tam pod przykrywką handlu (niewolnicy trafiają do Cynthii) udaje im się uratować Ridaretę (która okazuje się córką Nephele) i znaleźć część dowodów na to, że Ravieda pośredniczą w handlu krwią i eliksirami z Siedmioma Siostrami i Nueva Hegemonia. Ściganym bohaterom udaje się odbić od brzegu i wyruszyć po resztę dowodów na pobliską Isla de Crepuscula. W międzyczasie Illario przechodzi przemianę. Obserwując na dworze obrazy Arte de la vita (fuliockich malarzy wykorzystujących krew jako dodatek do farb) odkrywa w sobie głęboką fascynację tego typu sztuką i Cynthią Carinią.
Tam spotykają Rudą Ridę i jej załogę. Dochodzi do spotkania Ridy i Ridarety i owocuje ono ujawnieniem faktu, że Rida jest tak naprawdę córką Cynthii a nie Nephele i wszystko co o sobie widziała jest wywołane ingerencją Hodina (na prośbę Cynthii ale jednak)
Niedługo później do wyspy dopływają okręty Loży i jej hikuńscy najemnicy. Dochodzi do bitwy, w której połączonym siłom wszystkich tolcaleńskich bohaterów z okolicy udaje się powstrzymać Lożę i wybuch wyspy. Udaje się też znaleźć resztę dowodów na knowania Raviedów i schwytać wysoko postawionych członków Loży.
W trakcie bitwy pojawiają się też kłócący się ze sobą o wpływy na Bezmiarach Nephele (bogini sztormów) i Dealanach (bóg burzy). Orzekają, że ich konflikt podsycany jest przez sługi Cynthii i Hodina i będzie trwał dopóki one nie wyniosą się Bezmiarów. O ile Rida składa przysięgę o tyle Nefryt mówi, że nigdy nie zdradzi Hodina. Nie chce on jednak śmierci wszystkich na Wyspie Zmierzchu, wybiera inna drogę. Wierny Hodinowi i sobie strzela sobie w głowę.
Po pogrzebie Nefryta bohaterowie wracają na Tol Calen. Podróż zajmuje dużo czasu a stan emocjonalny Illario pogarsza się. Na Cervezie maluje swoje pierwsze poważne obrazy korzystając z krwi niewolników których kupił i wysyła jeden z nich do Cynthii. Ta czeka na niego w Westport i zabiera go ze sobą na pokład Pauletty ratując przed aresztowaniem i przymusowym leczeniem.
Na koniec wizyta w Turmstad u Arny. Kanclerz obiecuje wykorzystać zebrane dowody, by usunąć Raviedów. Skłania też Khalidę do związania się z nią sojuszem. Bohaterowie rozjeżdżają się by ponownie spotkać się po jakimś czasie w Puerto Lunar. Ulf sprowadza na wyspę Dun’Thela, by ten uzdrowił Rodrigo. Sytuacja na Wyspach Księżycowych wraca do normy…
Finałem i ostatnim aktem jest rozmowa Liselotte z bratem-bliźniakiem Nefryta. Gdy kończy ona opowiadać o poświęceniu kapitana Zwodzidziela, rozmówca zmienia się Hodina i mówi:
– “Dziękuję za opowieść o moim Synu”
Podsumowanie kampani T3
To była bardzo dobra kampania. Pełna dobrych sesji i bardzo bardzo równa. Cały czas działo się bardzo wiele i wszyscy gracze bardzo aktywnie współtworzyli fabułę. Przestoje byłby tylko na głębokie klimacenie. Dużo dobrych wątków. współgrających ze sobą i naprawdę mocny finał. Wiele scen wyryło mi się w pamięci. Walka z myszoskoczkami z wysp księżycowych, pisanie listu do gubernatora Raviedy, “zdrada” nie umiejącego kłamać Illario, postaciowe granie w 33, skradanie się przez rezydencje Raviedów, ukrywanie Ridaretty przed oczami Cynthii (12 sukcesów) i miliony innych ciekawych klimatów.
Super relacje między postaciami – zwłaszcza na linii Lieselotte-Nefryt (zwłaszcza po upodobnieniu się Nefryta i po tym jak udawał bliźniaka Lieselotte), Khalida – Ulf (dziadek Ulf od skalpela) i Khalida – Illario (zwłaszcza sceny w więzieniu). Były sceny straszne i takie łapiące za serce w których pociły nam sie oczy…
I to granie nawet poza sesjami (knucie na posiłkach docierało nawet do kadrowego stolika)
Włożyłem w tę kampanię wiele serca i dostałem od was wiele serca. Cieszę się, że mogłem ją poprowadzić. Dziękuję wam za tę kampanię moi gracze.
Od lewej: Gwynneth, Seanan, Asvard, Lawrence, Kayleigh, Leif
Turnus IV – Ostatni Akt
Mechanika: (Tol Calen 2017)
- Asvard Brand Haraldsdottir (Asfalt) – legendarna zabójczyni twarzowców, jarl niewielkiego klanu Przekutego Topora zrzeszającego postępowych ligaturów, matka dwójki dzieci
- Kayleigh Maxwell Bjornsdottir (Beton) – kapitan Floty Cesarskiej, aeromantka, utalentowana oficer walcząca z oskarżeniami o nepotyzm, dowódca “Morskiej Zjawy” (18 dział, bryg)
- Gwynneth McAllister (Po prostu Kasia) – silnie spokrewniona druigh władająca mgłą, przewodniczka karawan, która podpadła Loży, spokrewniona z rodziną, która wychowala Kayleigh, początkująca (ale utalentowana) nawigator na “Morskiej Zjawie”
- Lawrence O’Dell (Peszek) – natchniony snajper, samozwańczy mściciel i stróż prawa, z przymusu bosman “Morskiej Zjawy”
- Leif (Anakin) – ścigana koszmarami piromantka, która zdążyła podpaść zarówno Loży jak i Arte de la Vita, wnuczka Ferona o potężnym ale czasem nieokiełznanym talencie, mag pokładowy “Morskiej Zjawy”
- Seanan (Spoiler) – zakonny katalista z amnezją, którego drużyna znajduje w wiosce po ataku Srebrnego Starca.
Bohaterowie gościnni
- Agnos (Manus) – piromanta z przeszłością, nowy towarzysz życia Leif.
- Ulfheddin (Kostek) – topór Asvard, przekuty i groźny
Bohaterowie specjalni
- Paco – czternastoletni kadet na pokładzie Morskiej Zjawy, do niedawna chłopak okrętowy Rudej Ridy
- Nikt – twarzowiec z krwi Hodina, najemnik, wysłannik Mereth, szukający twarzowców wymagających opieki
- Emilia de Cidre – nawigator na pokładzie “Morskiej Zjawy”, nauczycielka i przyjaciółka (mam nadzieje) Gwynneth
- Horst – nieudany twarzowiec, opóźniony umysłowo i obiekt (w przeszłości) tortur Seanana, przyjaciel Leif, która zaopiekowała się nim po odbiciu go z wrogiego statku.
- Rodrigo de Cidre – alcade Cidre Maior, przyjaciel Kayleigh, w porwaniu kilka lat wcześniej stracił prawą rękę i język
- Wulf – uzdrowiciel i krewniak Leif, uprowadzony przez ludzi Srebrnego Starca
- Prawda – wnuczka Hodina i przyjaciółka Lawrenca, agentka Timorii zaginiona w Al’Isfahan
- Rain – brat Gwynneth, agent Timorii zaginiony w Al’Isfahan
- Kayleigh i Undil – dzieci Asvard Brand
Wszystko zaczyna się od promocji kapitańskiej Kayleigh Maxwell w bazie floty na Cidre Minor. Następnie ma miejsce krótki rejs “Morską Zjawą” nowym brygiem oddanym Kayleigh w dowodzenie na Krogulczą Skałę, niewielką wyspkę w pobliżu Cidre Minor, na której znajduje się siedziba klanu Przekutego Topora. W trakcie wycieczki okazuje się że osada jest atakowana. Nim bohaterowie docierają na miejsce dzieci Asvard, spokrewnieni Ejnheriar oraz Wulf, krewniak Leif zostają uprowadzeni, natomiast na wyspie zostaje odnaleziony pozbawiony pamięci katalista, o którym ocalali mówią, że zaatakował wrogów. Znaleziony katalista początkowo krzyczy tylko imię swojej ukochanej – Claudette. Szybko okazuje się, że za porwaniem stoi Srebrny Starzec, członek Loży, mistrz twarzowców a przede wszystkim nemesis Asvard Brand.
Korzystając z życzliwości Floty “Morska Zjawa” wyrusza na poszukiwania Srebrnego Starca i porwanych. Pierwszym przystankiem jest Puerto Lunar (ciągle jeszcze znajdujące się w rękach Raviedów, gdyż według linii czasowej Khalida jest wtedy w Turmstad). Początkowo tylko po to, by wziąć na pokład piechotę morską, ostatecznie okazuje się, że wyspa była dla porywaczy przystankiem przed dalszą droga i na niej można szukać śladów. Śledztwo kończy się starciem z lojalną wobec Loży Guardia Lunar i zabiciem 30 jej członków oraz złapaniem Fuliocci, którego widziano na Krogulczej Skale (nie wspominając już o tym, że powinien być martwy po tym jak dziewięć miesięcy wcześniej został aresztowany za sprawą Gwynneth za przemyt krwi i niewolników)
Gdy nadciągają posiłki straży bohaterowie muszą się jednak salwować ucieczką z Puerto Lunar i tracą w wyniku ognia z baterii nadbrzeżnej fokmaszt. Zawijają więc do Szmaragdu na Cidre Minor ufni że w domenie Rodrigo de Cidre nie grozi im nic złego. Na miejscu Lawrence wdaje się w romans z przypadkowo napotkaną dziewczyną z rodziny Cidre, która okazuje się być agentką Loży i morduje ich jeńca. Pozbawieni tropów bohaterowie postanawiają wrócić do Puerto Lunar na pokładzie niewielkiej łodzi (obie wyspy są niedaleko), podczas gdy Morska Zjawa jest naprawiana w Szmaragdzie. W trakcie wypadu udaje im się przeprowadzić owocną rozmowę z Rodrigo (załatwiają sobie kontyngent marines) i zrobić wypad do zamkniętej enklawy Calvado (a de facto Loży i Raviedów) i podpatrzeć ładowanie na pokład fluity “Niedościgniony” Einherjar i innych jeńców. Niestety w trakcie wypadku ligaturska heroina zostaje ciężko ranna i musi być operowana w Villa de Cidre. W trakcie operacji pojawia się Nikt chcący zabić Asvard, Kayleigh przekonuje go jednak że nie jest ona takim potworem za jaką Nikt ją miał. Operacja kończy się sukcesem i drużyna wraca do Szmaragdu. Tam podjęta zostaje decyzja o pościgu na “Niedoścignionym” oraz o zakamuflowaniu Morskiej Zjawy jako “Zielonego Skaah” statku handlowego z Al’Haary.
Zgodnie z planem bryg dopada fluitę w cieśninach na Archipelagu Rekinim. Korzysta ze swej lepszej manewrowości i talentów swej nawigatorki, by podejść blisko i zaatakować. Bitwa jest krótka, ale abordaż jest długi i brutalny. Asvard zostaje ponownie ranna, tym razem bardzo ciężko. Udaje się jednak uratować kilkunastu spokrewnionych Einheriar i nieudanego twarzowca imieniem Horst i złapać zdrajczynie z rodu de Cidre (tę samą, która uwiodła Lawrenca). Udaje się z niej wyciągnąć lokalizację wyspy, na której ukrywa się Srebrny Starzec. Zjawa jest jednak poszarpana w bitwie (straciła dwa maszty), a część załogi poraniona. Natomiast w trakcie bitwy Seanan odzyskuje część wspomnień (które wcześniej były niejasnymi koszmarami). Okazuje się, że po upadku Zakonu wstąpił na służbę boginii okrucieństwa i pływał z nią jako jeden z jej wybranych pupili. Powoduje to napad szału i konieczość uspokajania go. Tak czy inaczej potrzebny jest bezpieczny port, by nieco się załatać siebie i okręt.
Okazuje się wtedy, że na pokładzie jest Nikt podszywający się pod Emilię de Cidre. Zaproponował, że zabierze bohaterów do pobliskiego bezpiecznego portu jednak muszą oni płynąc tam mieć zamknięte oczy lub dobrowolnie dać się zamknąć pod pokładem.
Bezpieczny port okazuje się wyspą z osadą zamieszkałą przez twarzowców, które nie chcąc konfliktu z ludźmi uciekły z Tol Calen. Twarzowce obiecują pomóc bohaterom ale chcą w zamian by Asvard po odnalezieniu dzieci oddała im Ulfheddina. Dla nich to symbol ludzi którzy ich mordują (a także oddanie go byłoby zwycięstwem nad Asvard) Gdy Asvard protestuje, Nikt proponuje inne rozwiązanie. Córka Haralda po wszystkim wyruszy z nim zostawiając swoje dzieci i klan i będzie mu pomagać w poszukiwaniach. Na to Asvard decyduje się przystać, a twarzowce (i mieszkający z nimi zbiegowie) rozpoczynają naprawy.
W trakcie naprawy jest chwila na odpoczynek i wzięcie oddechu. Odbywa się taneczny pojedynek między Kayleigh a Elize (twarzowcem o koźlich nogach), bitwa morska statków utkanych z mgły między Braćmi Dymu a Gwynneth. Leif poznaje i zaprzyjaźnia się z Dziadkiem Piaskiem – twarzowcem z krwi Wołodii. Seanana prześladuje kolejny sen. Mówi on o spotkaniu w Al’Haarze z Claudette, która namawia go do odejścia od Cynthii. Na wyspie zostaje Horst, długo żegnany przez Leif, która zdążyła już się mocno z nim zżyć. Zostawia go jednak pod opieką Dziadka Piaska ufna w to że stary twarzowiec zaopiekuje się młodym.
Ostatnie starcie ze Srebrnym Starcem odbywa się na niewielkiej wyspie, która przed inwazją Ungwai była harańskim pałacem. Nie bez trudów i poświęceń bohaterom udaje się pokonać Srebrnego Starca. Jedną z jego lojalnych sług okazuje się Claudette, którą dopiero wtedy Kayleigh kojarzy z merkijką, która porwała ją podczas konfliktu z Eisendwyrem osiem lat wcześniej. Claudette wyznaje miłość Seananowi i prosi go o ratunek, lecz gdy ten odwraca się by ją zasłonić ta pcha go nożem krzycząc, że przez niego nie żyje jej mąż. Gdy Seanan cudem unika śmierci wraca do niego reszta wspomnień. Uświadamia sobie, że przez prawie trzy lata był ważnym członkiem Loży, torturował i współpracował przy tworzeniu twarzowców, a potem zarządzał duża placówką Wykrwawiaczy produkując eliksiry dla kupców z Siedmiu Sióstr i Nueva Hegemonia. Gdy chce ze sobą skończyć powstrzymuje go Kayleigh mówiąc że ma szanse na nowe życie i odkupienie.
Tymczasem reszta schodzi do podziemnych laboratoriów i znajduje porwanych krewnych. Wszyscy żyją, lecz większość nich była torturowana. Dodatkowo Wulf stracił swoje zdolności uzdrowiciela. Dodatkowo znajdują list od jednego z członków Loży do Srebrnego Starca mówiący o tym, że szykuje się on do zniszczenia Liveral i przejęcia tajemniczej przesyłki z Klasztoru Kinetyków.
Po spaleniu laboratorium i ludzi tam się znajdujących, bohaterowie udają sie do Liveral gdzie przy pomocy innych ratują miasto i doprowadzają do powiedzenia fiarri będącego człowiekiem Loży w mieście.
Asvard ostatecznie oddaje Ulfheddina, ale nie wyspiarzom a Nikomu. Ten przysięga że będzie go bronił i chronił aż po kres swych dni. Asvard Brand Haraldsdottir kończy swą karierę bohatera i zabójcy twarzowców i skupia się na obowiązkach jarla i matki. Leif i poznany przez nią na balu piromanta Agnos wyruszają wraz z Wulfem do Al-Sadiji, Seanan wyrusza na wyspę twarzowców by tam żyć w spokoju z dala od ludzi choć trochę odkupić swoje winy pomagając lokalnej społeczności, a Lawrence wyrusza na kolejną podróż z Prawdą. Kayleigh i Gwynneth wraz z Morską Zjawą kontunuują służbę we flocie… Aż do kolejnej przygody…
Podsumowanie kampani T4
Ta kampania wiele ważnych i zapadających w pamięć. Pierwszym była ostatnia przygoda Asvard Brand Haraldsdottir była kampanią szczególną. To postać której dane mi było zobaczyć początek, rozwinięcie i zakończenie. Jestem bardzo zadowolony z klamry jaką założyłem na tę historię – nawiązując do początku i najbardziej kluczowego momentu tej postaci czyli przekucia Ulfheddina. Powróciłem do pierwszego nemesis z T5 2014 i domknąłem również jego losy. Pokazałem inną stronę twarzowców i wywróciłem światopoglady do góry nogami. Drugim losy pozbawionego pamięci Seanana, któremu razem z biegiem kampanii wracała pamięć. Spoiler grający u mnie swój drugi pod rząd turnus świetnie ten wątek ogrywał, a reszta graczy współuczestniczyła. Bardzo podobała mi się robota, robota którą wykonał ze swoją historią. Trzecim elementem było pierwsze kapitanowanie Kayleigh i jej walka z oskarżeniami o nepotyzm i zajęcie własnego miejsca w świecie. Czwartym była opowieść o nawigacji i astronomii. Niesamowicie podobały mi się sceny nauki rysowania map, czytania nieba, no i oczywiście porównywanie nazw gwiazdozbiorów w różnych częściach świata. Była to też opowieść o przyjaźni między człowiekiem a twarzowcem (i to nie jedna). Sceny Leif i Horsta były piękne i chwytające za serce… To była naprawdę dobra kampania. Piękna 🙂 Dziękuje wam za nią moi gracze.
>MiszczHikuni
>Liczba postów: 1
>Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika Dulonsark od dawna
i to bardzo porządny człowiek i wspaniały mistrz gry!
Chcą go oczernić bo zazdroszczą super sesji.
Podziękowania
Dobra… To teraz podziękowania.
Kadruniu!
- Boss – nieoceniony najlepszy kierownik evah… świetnie się z Tobą pracowało od samego początku do samego końca. Dzięki za nieocenione rady i za bycie z nami przez te trzy turnusy. Luv ya man!
- As – nie byliśmy razem na turnusie, ale czuje się jakbyśmy byli… Jesteś turboogarniaczem składzika i dzięki za wszystkie dobre słowa
- Krasnal – dzięki za dwa świetne turnusy, za burze mózgów o Hikuni i za danie mi szansy na współtworzenie tego pięknego kontynentu… Za super chillowy turnus pierwszy za cudowne zdjęcia i za wiele cennego czasu spędzonego wspólnie na wifi 😛
- Xerxes – za wszystko co wniosłeś na obozy… za Arte de la vita, za wiele godzin wspólnego knucia i za to że miałem z kim przegadywać rzeczy nim pokazałem je na sesji, brakowało mi tego na czwarty… A! No i za tytuły książek… Były osom!
- Szyszka – dzięki na współtworzenie SeaCalen, za ogar na morzu i za wspólne dokończenie opowieści o Rudej Ridzie i Fergusie. Mam nadzieje, że “mroczne plany” na przyszły rok nam wypalą i bedzie jeszcze mocniej niż teraz 🙂
- Czarnel – bardzo lubie jeździć z Tobą na turnusy, twoje poczucie humoru zawsze poprawia mi świat i życie. Musze totalnie zajrzeć do Gdańska 🙂
Wera – przede wszystkim za cudownego “patchworka”, za ogar przy tworzeniu LARPów i na całym turnusie. Wykonałaś ogrom pracy. Dzięki - Ben – dwa cudne turnusy, złośliwość i za poświęcenie na turnusie <3
- Witek – ty wiesz za co!
- Korzy – za różne dyskusje o TC i nie tylko, za rewelacyjne zagranie Merka na LARPie… było najsuper
- Harry – za pomysł Loży i fabuły T3, która pozwoliła mi zmieścić wszystko co chciałem, za świetne ogarnianie składzika i za bycie po prostu Harrym 🙂
- Użytkownik – dzięki za dziwaczne rozmowy o Ligaturach i ich okrętach, za wspólne robienie Janusza i surowego mięcha i za wsparcie przy wyspie twarzowców
- Makao – za ogarnięcie swojego pierwszego turnusu, choć dziwnie tak na obozie bez Grungnira…
- Rin – dzięki za współtworzenie larpa 40k, mam nadzieje, że robiło Ci się go tak dobrze jak mi…
- Kowal – za pomoc w przygotowaniu pola na larpa finałowego
- Michnik – za odwagę w przyjeździe na letnie TC
Moja drużyno w kolejności alfabetycznej
- Eliza – za wytrzymanie z nami dwóch turnusów, za przekonanie się do RPG i za najlepsze selfiacze ever
- Jasia – dobry duch naszych obozów, najlepsza „pani piguła” jaką można sobie wymarzyć, dziękuję za wszystko, wszystko!
- Kuba – za współtworzenie LARPa 40k i na genialnego drednota z balkonu.
- Koźlak – za hurloka alfa i dowodzenie najlepsza bitwą larpową jaką TC widziało od dawna
- Karolina – za nieogar larpowy i za ogar w innych rzeczach 🙂
- Gollum – za bycie Gollumem, zawsze tym samym
Moja drużyno z T1
- Asfalt – rozstanie się z Asvard musi być trudne. To ważna postać i mam nadzieję że dostała dobre zamknięcie. Kompletna postać zamknięta klamrą. Spłaciłaś też dług wobec Arny, w końcu Srebrny Starzec nie żyje… Bardzo podobałaś mi się też jako Maddalena, mocna postać i dobra dyplomatka. Szkoda, że ją porzucasz…
- Beton – dwie dobre i różne kampanie. Kayleigh u progu kapitanatury i Lucia-szermierz. Radzisz sobie z dowodzeniem statkiem, a jak się ograsz ze słownictwem i klimatem morskim to będzie naprawdę ciekawie. Bardzo podobała mi się twoja rozmowa z Asvard. A pojedynek z Alejandro też był *cyk*, *cyk* Mam nadzieję, że jeszcze wrócisz do tej postaci. Mam nawet kilka na nią pomysłów
- Grzejnik – mówiaś na tej kampanii więcej niż ostatnio. Prawda jest ciekawą postacią, mam nadzieje, że będe mógł zobaczyć co z nią dalej zrobisz. Może jeżeli zagrasz z Peszkiem to będziecie bardziej w głównym spotlighcie. Prawda na to zasługuje.
- Worek – kolejny fajny turnus. Ligatur artysta studiujący sztukę Hikuni był swietnym motywem. Wszystkie sceny z malowaniem obrazów, z Dwyrem i hikuńczykami uważającymi Cie za syna Boga-Smoka były super. Czy wyniesiesz coś z Białej Wieży… Zobaczymy za rok…
- Przecinek – Pierwsza kampania po pierwszej strefie i wrzucenie na głęboką wodę polityki. Tuathal był świetnym wsparciem dla drużyny, a twoje stanowisko w dyskusjach dodawało i smaku.
- Vanitas – nieugięty Ernst paktujący z Szarymi, najlepsza zdrada drużyny jaką widziałem od bardzo, bardzo dawna. Scena wizyty i aresztowania Tatsu była świetna. Od początku do końca. Trochę żałuję, że potem porzuciłeś Szarych. Kto wie co mógłbyś z nimi uczynić 😛
Moja drużyno z T3
- Kostek – zrobiłeś w tym sezonie wiele dobrego, najlepsza prawa ręka jaką kiedykolwiek widziałem, a twój zaskakujący występ jako Ulfheddina na epilogu Asvard spowodował liczne pocenie się oczu. Dzięki stary. To bylo absolutnie dobre
- Tosia – kolejna dobra kampania Khalidy, mocna i emocjonalna. Sprawdziłaś się jako lider, polityk i dyplomata. Przyda Ci się przed ostatnim aktem opowieści o Khalidzie. No i oczywiście wygrałem zakład. Na koniec wygrałem, rzutem na taśme i ostatnim epilogiem ale wygrałem
- Spoiler – świetne Hodiniątko, najlepsze, jakie widzialem. Fenomenalna scena na larpie, ale cała kampania dobra. Jako Seanan byłeś lepszy. Widać, że wziąłeś sobie do serca moje rady i wprowadził je w odgrywanie. I było super. Dzięki ziom!
- Basia – Lieselotte jest super postacią i bardzo fajnie mi się ją poznawało. Świetne granie zmysłem ki. Świetnie mi się to z Tobą ogrywało tworząc świat obok świata, inna rzeczywistość którą słyszałaś tylko ty. Mam nadzieję na kolejny turnus, tym razem może głębiej eksplorujący tajemnice Wittelsbachów
- Jaszczur – wiem, że zamknięcie Akiego było ciężkie, podobało mi się jak twoja postać ewoluowała od Akiego 2 do swojego własnego bytu o bardzo różnym od Akiego podejściu do świata… Nadworny malarz Cynthii… No no no…
- Baranek – mam nadzieje, że twist był odpowiedni mocny… sporo było związanego z nim planowania. Dzięki za te krótkie wizyty na łączonych i za całą opowieść o Królowej Piratów
Syn Pawła – trudno uwierzyć, że już nie będziesz jeździł. Dobrze Cię było zobaczyć choć na trochę… A wszystko zaczęło się od Cervezy…
Moja drużyno z T4
- Po prostu Kasia – bardzo fajnie jak na pierwszy turnus. Bardzo mi się dobrze współpracowało i obserwowało twoje klimacenie. No i gwiazdozbiory i nawigacja… Mereth i Stara Wieszczka, bitwa z mgły i wszystko co tam się działo.
- Anakin – bardzo się zmieniłaś jako gracz od naszego ostatniego spotkania. Pamiętaj, że MG nie jest po to żeby Ci dokopać ale po to by dać Ci dobrą zabawę. Byłaś świetna ze swoją relacją z Horstem. Mam nadzieje, że gra uzdrowicielem będzie satysfakcjonująca
- Peszek – masz świetny pomysł na postać, bardzo miodny i klimatogenny. Mam nadzieję że z Grzejnik ogracie super duet na następnym turnusie. I będziesz mniej kocił…
Reszto wariatów!
Było was tak wiele, że nie sposób wymienić wszystkich o kimś nie zapominając. Najmniejszy (ostatni turnus… jak z Synem, ciężko uwierzyć), Podkop (dzięki za wiele dobrych rzeczy które robiłeś), Manus (niespodziewany występ w kampanii był super Kserobogu), Ciepłe Piwo (zawsze dobrze Cię widzieć na turnusie), Dama (mam nadzieję że jeszcze kiedyś zagramy w Miecz Samuraja!), Medyk (świetne granie Catachanem), Depresja (best Eldar ever!), Król Julian (świetne granie na larpach, byłem pod dużym wrażeniem), Pająk (za bycie Kumo – pająkiem-samurajem), Dżyngis (za ogarnianie Miecza i ostre rozgrywki), Scynka (za dzielne dzierżenie Ulfheddina), Grabież (za ogarnięcie sesji w Coriolis na Hej, Cześć) JB (za ogarnięcie i sesje na Hej Cześć), 13 (za najlepszą panią detektyw od dawna), Hubert (za bycie mózgiem agencji detektywistycznej), Groźny (za super harani, serce mi się zawsze cieszy jak widzę dobrze ogranego harani), TriX (za najlepszy cytat turnusu i za herbatę z prysznica)
I wszystkim innym o których zapomniałem a powinienem ich tu wymienić 🙂
Dziękuje też Biuru Turystyki Aktywnej KOMPAS, za to że mogłem pojechać na obóz i za możliwość wykorzystania zdjęć!