Panowie i Damy zmierzchu świata
Recenzja podręcznika “Straszliwe piękno”
Autor: Jaxa
Piękny Lud, znany również jako Fey, związany jest nierozerwalnie z Urth. Niegdyś jego przedstawiciele rządzili Rul, narzucając swą wolę śmiertelnikom. Dziś, mimo ucieczki do kieszonkowych wymiarów Ukrytych Królestw, elfy nadal dbają, by ich wpływ na dawną ojczyznę nie ustał i mimo swej kapryśnej natury, gotowe są stanąć do walki w obronie umierającego świata.
Przed wami recenzja poświęconego im podręcznika – “Straszliwe piękno”.
Jeżeli interesuje was gra “Cień Władcy Demonów”, zapraszam was serdecznie do alchemicznego działu poświęconego tej grze. Znajdziecie tam obok recenzji podręcznika podstawowego, materiały opisujące dodatki takiej jak “Suplement Władcy Demonów”, oraz “Niepewna Wiara”.
Zapraszam również do działów poświęconych innym grom dark fantasy, czyli “Warhammerowi”, “Symbaroum” oraz “Mörk Borgowi”.
“Straszliwe piękno” to kolejny z serii niedużych dodatków do “Cienia Władcy Demonów”. Tym razem znajdziemy w nim wszelkie potrzebne informacje, by rozbudować w naszych kampaniach wątki związane z Faerie. W podręczniku zawarto opis Pięknego Ludu oraz zamieszkiwanych przez nich Ukrytych Królestw, a także garść mechaniki pozwalającej nam stworzyć postacie mocno powiązane z dawnymi władcami Rul. Całość uzupełnia przygoda “Mój ojciec odszedł na zawsze”, która pozwala nam wprowadzić graczy w świat Faerie.
Piękny Lud to grupa silnie powiązanych z magią ras zjednoczonych wokół właściwych faerie, czyli elfiej szlachty i arystokracji, która przez wiele wieków rządziła Rul i zamieszkującymi kontynent śmiertelnikami. Ich imperium zakończyły dopiero wojny z trollami i Gogijczykami. Uszczupliły one populację Faerie do tego stopnia, że kasta rządząca (znana jako Panowie i Damy) zadecydowała o ucieczce do kieszonkowych wymiarów znajdujących się na pograniczu świata rzeczywistego i Pustki.
Właściwe faerie to istoty nieśmiertelne i w znakomitej większości starożytne, a przy tym prawie zawsze wyglądające bardzo młodo. Ich słabością jest bardzo powolne tempo reprodukcji i wrażliwość na żelazo, którego właściwości magnetyczne zakłócają ich magię.
Do ras składających się na Piękny Lud należą poza elfami między innymi nimfy, satyry, hobgobliny, czerwone krasnale, boggarty, chochliki, koboldy oraz driady.
Formalnie możemy do tej listy dołączyć także gobliny i odmieńców. Te pierwsze stanowiły niegdyś istotną część społeczeństwa fey, ale zostały pozbawione nieśmiertelności i wygnane z Ukrytych Królestw. Te drugie natomiast to efekt nie do końca udanych zaklęć magii fey: animowane patyki i pakuły, podrzucone w miejsce porwanego dziecka, które uzyskały życie i samoświadomość.
Większość faerie żyje w Ukrytych Królestwach, jednak niektóre pozostały w świecie rzeczywistym lub przybywają w sobie tylko znanych celach. Te, które żyją obok ludzi będą albo pomagać śmiertelnikom, którzy zachowują się wobec nich cywilizowanie, albo będą złośliwe wobec traktujących ich parszywie. Innymi słowy, albo będą cerować ubrania i sprzątać jak nikt nie patrzy, albo szczać do mleka, straszyć drób i zaplatać koniom grzywy. Klasyk.
Ukryte Królestwa natomiast to nic innego jak wymiary kieszonkowe. Podręcznik “Straszliwe piękno” opisuje je (bardzo obrazowo skądinąd) jako bańki unoszące się na powierzchni rzeczywistości, które tylko cienka bariera dzieli od Pustki. Czyni je to niestabilnymi i bardzo mocno podatnymi na magię. Wymiary mają bardzo różne rozmiary – mogą być wielkości zarówno schowka na szczotki, jak i całego kontynentu. Są też w jakiś sposób magicznie zaczepione w śmiertelnej rzeczywistości, często poprzez różnego typu magiczne wieże lub dolmeny. Dostać się do nich można pokonując pogranicze, czyli pewien obszar rzeczywistego świata odgradzający krainy. Czasem są to na przykład spore połacie lasu, w których świat namacalny miesza się z magicznym, czasem portale lub przedmioty, które w określonych okolicznościach mogą przenieść korzystającą z nich osobę do jednego z wymiarów kieszonkowych. W podręczniku znajdziemy krótkie opisy pięciu najważniejszych Ukrytych Królestw, czyli Alfheimu (stołecznego wymiaru Królowej Elfów), Elizjum (królestwa wybudowanego dla lar, czyli duchów śmiertelników zaprzyjaźnionych z faerie, co ciekawe jest ono raczej więzieniem niż rajem), Labiryntu Króla Goblinów, Wyspy Wieczności (siedziby Rogatego Króla) oraz Ziem Środka Nocy (elfiego królestwa wyniszczonego przez wojnę z demonami i Gogiczykami, którego mieszkańcy nienawidzą śmiertelnych). Opis “gotowców” uzupełnia zbiór prawideł pozwalających nam stworzyć własne Ukryte Królestwa z ich dziwacznie magicznymi właściwościami, a także opisy terenów należących do faerie w świecie rzeczywistym, czyli kręgów, kurhanów, dolmenów i innych miejsc przepełnionych oniryczno-baśniową magią fey.
Poza opisami fabularnymi znajdziemy też w podręczniku “Straszliwe piękno” całkiem sporo nowych mechanik wspierających granie kampanii powiązanych z Faerie. Dużo miejsca poświęcono tworzeniu postaci. Opisano nie tylko dodatkowe rasy i ścieżki, ale zaserwowano nam również alternatywne tabele profesji, przeszłości i kuriozów, z których możemy skorzystać kreując bohatera wywodzącego się z Pięknego Ludu. Nowe rasy dostępne graczom są trzy: chochliki, hobgobliny i elfy. Te pierwsze to małe, niewidzialne (zobaczyć je bez ich pozwolenia mogą tylko dzieci, głupcy i szaleńcy) i latające istotki, będące świetnymi zwiadowcami, gońcami i złodziejaszkami (o ile będą w stanie unieść łup). Hobgobliny natomiast, to podstawowa formacja wojskowa faerie. Ich, cytując Sapkowskiego, BPP. To pozbawione nieśmiertelności paskudy, które zostały stworzone w trakcie odzierania goblinów z ich wiecznego życia. Są oni głupi, posłuszni i bardzo szybko się rozmnażają, a przy okazji często w trakcie walki wpadają w szał. Na przeciwnym krańcu pięknoludzkiego spektrum znajdują się elfy. Przedstawiciele elity fey są zawsze nieludzko piękni i charyzmatyczni i do szczęścia wystarczy im zwykle epikurejskie życie w Ukrytych Królestwach. Jeżeli już wyruszają na szlak, to musi gnać ich coś niezwykłego lub po prostu nuda.
Poza rasami w podręczniku znajdziemy nową ścieżkę ekspercką oraz dziesięć mistrzowskich. Zaprzysiężony (czyli nowy ekspert) to władający magią wojownik, który przyrzekł służbę panom i damom fey, za co został obdarzony całkiem przyjemnym zestawem magicznych zdolności, w tym ograniczoną teleportacją i potężną, choć tymczasową “formą bojową”. Nowe ścieżki mistrzowskie są też silnie magicznie i nawet jeżeli nie władają czasami per se, to prawie zawsze mają jakieś nadnaturalne moce. Sposród zaprezentowanej dziesiątki najbardziej do gustu przypadli mi morrigan (mściciel zabitych faerie, potrafiący zmieniać się w stado wron), rusznimag, czyli ktoś, kto może wplatać moc i zaklęcia w pociski, strzały i bełty oraz zwiastun, który w walce potrafi wykonywać mikroteleportacje, które wyraźnie utrudniają trafienie go.
W mechanicznej części podręcznika “Straszliwe piękno” znajdziemy także nową szkołę zaklęć, czyli Magię Fey, pojedyncze czary uzupełniające listy istniejących już tradycji oraz garść nowych artefaktów. Magia Fey, skupia się na efektach quasi-iluzyjnych, oszustwie i wpływaniu na umysły. Przy jej opisie umieszczono też pierwsze zaklęcie poziomu wyższego niż piąty, które udało mi się do tej pory znaleźć.
Podręcznik uzupełnia krótka przygoda “Mój ojciec odszedł na zawsze”. To prosty, ale zgrabny scenariusz, opowiadający o młodej dziewczynie szukającej ojca uwiedzionego magią potężnej nimfy rządzącej pobliskim lasem. Przygoda ma formę eksploracyjnego point-crawla i ma na celu pokazanie graczom niebezpieczeństw płynących z kontaktów z Pięknym Ludem. Całkiem ładnie łączy elementy dość turpistyczno-przyziemne i oniryczno-baśniowe. Przygoda jest przyjemnie nieliniowa, a cały ciężar jej rozwikłania i to, jakich sojuszników lub wrogów zdobędą postacie w trakcie podróży, bardzo mocno zależy od postępowania i decyzji postaci. Co jest o tyle złośliwe, że bohaterowie czasem mogą sobie nie zdawać sprawy, że są testowani.
Dodatek “Straszliwe piękno” to solidny kawał wiedzy o świecie “Cienia Władcy Demonów„. Podobnie jak oba opisywane wcześniej podręczniki, jest on kopalnią informacji, pomysłów i mechanik, które wzbogacą kampanie w “Cień”. Bardzo podoba mi się nieszablonowe w gruncie rzeczy podejście do elfów. Zamiast typowo “dedekowo-tolkienowych” kłapouchów, mamy tu silne nawiązania to ich obrazowania w podaniach z Wysp Brytyjskich. Będzie to zapewne sprawiać, że nasze opowieści o faerie będą mogły wychodzić poza klasyczne historie o elfach, oscylując wokół estetyki snu i pewnej baśniowości, co pozwoli nam dać graczom wiele ciekawych wrażeń. Czego im i wam życzę.
Dziękuję wydawnictwu Alis Games za udostępnienie podręcznika w wersji PDF do recenzji.
Warto przeczytać
Bohaterowie zmierchu świata
Recenzja gry „Cień Władcy Demonów”
Na marginesie zmierzchu świata
Recenzja podręcznika “Suplement Władcy Demonów”
Kapłani zmierzchu świata
Receznja gry „Niepewna wiara”
Istnieje kilka teorii dlaczego tak się stało – ta najbardziej prawdopodobna mówi o tym, że Król Goblinów skradł Królowej Faerie pocałunek i część jej mocy, za co cały brzydki ludek został ukarany.
Tego samego, którego ludzie mają za jednego z bogów Starej Wiary.
We fragmencie dotyczącym Labiryntu opisano między innymi gigantyczną szachownicę znajdującą się na jego obszarze. Autorzy dodatku “Straszliwe piękno” proponują, by zamienić odwiedzające go postacie w figury i całość rozegrać jako partię szachów. Taka “mini-gra” może bardzo uatrakcyjnić przygodę, ale może też mocno zepsuć opowieść graczom, którzy nie lubią tego typu elementów.
Dodatkowo cała sekcja dotycząca Labiryntu wydaje się nieco dziwna. Pomiędzy fabularnymi opisami krain dostajemy nagle pomysł na loch nijak nie przystający do całej reszty. Nie zrozumcie mnie źle, Labirynt to ciekawa lokacja (choć mało trochę jest w nim pomysłów na znajdujące się w intersekcjach Interesujące Miejsca), ale w miejscu, w którym go umieszczono pasuje jak “pięść do nosa”.
Moim ulubionym kuriozum jest zdecydowanie “Irytujący, mówiący pomocnik, który nie robi wiele więcej ponad gadanie, podążanie za tobą i ignorowanie połowy rozkazów, jakie mu wydajesz.”
No po prostu złoto!
Bez dwóch zdań będę kradł pomysły ze “Straszliwego piękna” do “Vaesena”!!!