Rzeczpospolita dziecięca
Recenzja dodatku Podgrodzie do gry Zew Cthulhu
Amerykanie mają swoje “Stranger Things”, Szwedzi “Tales from the Loop”, a my – Podgrodzie. Pod koniec zeszłego roku ekipa “Rzucaj nie gadaj” udostępniła za pośrednictwem “Miscantonic Repository”, swój sandboxowy subsetting do siódmej edycji Zewu Cthulhu.
Bazą sandboxa jest autentyczna istniejąca w latach 50 “Rzeczpospolita Dziecięca”, czyli wakacyjna wioska w Podgrodziu koło Szczecina, którą w całości zarządzały dzieci. Celem jej było przygotowanie już od najmłodszych lat uczestników do życia w socjalistycznym społeczeństwie. Obozowicze dzielą się na Wczasowiczów (czyli tych, którzy tylko wypoczywają) i Opiekunów (czyli tych pełniących ważniejsze i bardziej odpowiedzialne funkcje w miasteczku (milicjanci, kolejarze, ochrona wybrzeża). Nad całością czuwają oczywiście dorośli, ale zostawiają oni dzieciom bardzo dużą autonomię.
Wybór miejsca na sandbox jest jak najbardziej trafiony i daje nam wiele możliwości grania zarówno na tym, że nasze postacie są dziećmi, jak i zajmowaniu przez nie ważnych funkcji w mieście. Ambitne, komunistyczne dzieci-Opiekunowie, będą wolały zostawiać załatwianie spraw we własnym gronie bez informowania dorosłych wychowawców. Daje nam to możliwość stworzenia fajnego ekosystemu i rozegrania kampanii o dzieciach w dość specyficznym okresie, jakim jest schyłkowy okres stalinowski.
Niestety sam podręcznik jest mocno niedopracowany, daje wiele ciekawych pomysłów, ale brakuje im wykończenia ułatwiającego dalszą pracę przez mistrza gry. Od sandboxa oczekuje mocno nakreślonych warunków i materiałów początkowych. Tu jest to potraktowane nieco po macoszemu. Dostajemy opis Podgrodzia, ale jest on dość szczątkowy i pozbawiony bibliografii (która ze względu na wybór tych konkretnych założeń świata byłaby wielce pomocna – niewiele osób w końcu zna schyłkowy stalinizm wystarczająco dobrze, by fajnie zbudować realia świata tak bardzo odległego od naszego). Brakuje mi też na przykład mapy okolicy, żeby łatwiej rozmieszczać wydarzenia i rozplanowywać sandboxa. Podgrodzie aż prosi się, żeby być polskim Stranger Things (czy Talesami), ale potrzeba do tego lepiej opisanego świata w ogóle (schyłkowy stalinizm, technika, kultura, życie codzienne – choćby na bazie bibliografii) i w szczególe (sama wioska i zależności wewnętrzne).
Zajrzyjcie na stronę „Repozytorium Cyfrowego” by obejrzeć film, którego tematem jest właśnie Podgrodzie.
Drugą dużą wadą jest warstwa mechaniczna. Przy tworzeniu postaci przydałby się opis poszczególnych specjalizacji (może zbudowanie ich na bazie profesji w Cthulhu) i więcej szczegółów na temat tworzenia drużyn. Samo zastosowanie Zew Cthulhu jako systemu-matki, bez dorzucenia do niego mechanik doprecyzowujących też jest pomysłem takim sobie samym w sobie. Rozumiem, że Cthulhu jest popularne, ale średnio nadaje się do grania młodymi ludźmi – zbyt ważnymi jego elementami jest Poczytalność i wbrew pozorom dość łatwo, grając by the book, jest się uszkodzić lub wyłączyć z kampanii albo zagrać kampanię nieciekawą mechanicznie gdzie większość rzutów będzie na spostrzegawczość. Moim zdaniem o wiele lepiej zadziałało, by to na TftL, które mają już gotowe mechanizmy do grania podobnym typem postaci – choć i tam trzeba by na przykład przygotować nowe archetypy postaci.
Podgrodzie ratują pomysły na przygody i bardzo fajnie zaprojektowani NPCe. Dzięki nim dostajemy bazę historii, od których można zacząć naszą przygodę w Rzeczpospolitej dziecięcej. Kilka z nich – zwłaszcza Królowa Żab, Straszny Pan z Yoth czy Głos gwiazdy to bazy do opowiedzenia naprawdę fajnych historii dziejących się na obozie. Dzięki nim można stworzyć kilka naprawdę niezapomnianych historii
Reasumując? Podgrodzie to świetny, ale mocno niedopracowany konstrukcyjnie pomysł. Daje nam fajny, bo nietypowy setting, ale trochę utrudnia nam rozpoczęcie gry i rzuca mechaniczne kłody pod nogi, wynagradzając nas ciekawymi zajawkami pomysłów na przygody. Mam nadzieję, że autorzy rozbudują go kiedyś, bo moim zdaniem warto wybrać się do Podgrodzia i przeżyć tam historie rodem ze Stranger Things. dodatkowo Właśnie ogłoszono wyjście Tales from the Loop po polsku. Czy oznaczać to może drugą edycję Podgrodzia?