Z wizytą w Strefie

Recenzja broszury “Kompendium Strefy 1 – Leże Saurian

Autor: Jaxa

Mutant: Rok Zerowy” to postapokaliptyczny sandbox, który opowiada o Mutantach badających radioaktywną dzicz otaczającą ich Arkę. Trudno tu więc o tradycyjne, gotowe przygody, z jakimi mamy do czynienia w innych grach fabularnych. Zastępują je tak zwane specjalne sektory Strefy, czyli nic innego jak ulubione przez projektantów z Free League PublishingAdventure Sites. I to właśnie takim nowym lokacjom, do których wysłać możemy naszych Mutantów poświęcony jest pierwszy dostępny po polsku dodatek do “Mutanta
Przed wami “Kompendium Strefy 1 – Leże Saurian”.

Jeżeli interesuje was gra “Mutant: Rok Zerowy”, to zapraszam was do alchemicznego działu poświęconego tej grze. Znajdziecie tam nie tylko recenzję podstawki, ale również materiały opisujące trzy duże, samodzielne dodatki: “GenLab Alpha”, “Mechatron” oraz “Elysium”.
Zachęcam również do zapoznania się z materiałem “Droga do Roku Zerowego”, z którego możecie się dowiedzieć wielu ciekawostek na temat tego fascynującego szwedzkiego settingu.

Ostrzeżenie!
Od tego miejsca w recenzji mogą pojawiać się drobne spoilery. Te poważne będą ukryte w odpowiednich sekcjach, ale czasem nie sposób porządnie napisać o treści podręcznika, nie wplatając drobnych spoilerów.
Czujcie się ostrzeżeni!

Kompendium Strefy 1 – Leże Saurian” to niewielka, licząca nieco ponad 30 stron broszura, w której można znaleźć cztery specjalne sektory oraz garść nowych zasad związanych z sandboxowym aspektem gry.

Na początku warto zauważyć, że tytuł broszury, czyli “Leże Saurian”, odnosi się tylko do jednego z sektorów i nie narzuca tematu przewodniego całego dodatku (podobnie jest w wypadku pozostałych “Kompendiów Strefy”). Pozostałe opisane lokacje mają swój własny charakter, często skrajnie odbiegający od “jaszczuroludzkiego”.

Gdzie w takim razie wybierzemy się, eksplorując nowe sektory z broszury “Leże Saurian”? Pierwszym z miejsc jest niewielka wysepka z wrakiem przedwojennego okrętu. To tutaj mieszkają tytułowi Saurianie, czyli zwierzęcy mutanci. Co ciekawe, nic w podręczniku nie wskazuje na ich pokrewieństwo ze Zwierzakami z “GenLab Alpha”, więc albo są oni całkowicie osobnym projektem genetycznym, albo w jakichś okolicznościach zostali relokowani z placówki testowej B35 “Rajska Dolina”.
Drugą z lokacji jest Srebrne Jajo, czyli osada na bagnach, w której żyje stary prorok. Sama siedziba wieszcza to pełna artefaktów dziwczna konstrukcja ze srebrzystego metalu, a szaleniec mieszkający w środku nie nosi śladów mutacji. Otacza go jednak grupa wiernych (i zmutowanych) wyznawców, tak więc zuchwały rabunek cennych przedwojennych dóbr nie będzie taki łatwy, jak można się początkowo spodziewać.
O kolejnym z miejsc drużyna może dowiedzieć się w swojej własnej Arce. To starożytne centrum sportowe, które nie tylko regularnie odwiedzają niektórzy mutanci z osady, z której pochodzi drużyna, ale również zachęcają do wspólnych wizyt swoich współplemieńców. Tylko czemu starają się zabierać tam mieszkańców Arki pojedynczo?
Ostatnia z lokacji to sielankowa (jak na postapokaliptyczne warunki) rezydencja, w której mieszka liczna, niezmutowana rodzina. Podobno mieszkańcy domu starają się wieść życie maksymalnie przypominające to, co było przed wojną i hołdują takim dziwnym tradycjom jak Boże Narodzenie. Jak przetrwali tak długo bez problemów, czemu nikt ich jeszcze nie zaatakował i jak, do cholery, udaje im się wyżywić taką zgraję ludzi?

Spoilery - czytasz na własną odpowiedzialność

Leże Saurian

Siedzibą Saurian jest stara łódź podwodna, w której można znaleźć całkiem sporo ciekawych artefaktów. Sami Saurianie są generalnie potencjalnymi sojusznikami dla Arki (co nie oznacza, że są przyjaźni), ale mają problem z piratami pływającymi starym promem. To od drużyny zależy, jak rozegra całą sprawę i z kim się ostatecznie sprzymierzy.

Srebrne Jajo

Prorok z Jaja to Zakarya, szalony astronauta z wyprawy, którą decydenci z Nadmocarstwa Mimir wysłali na poszukiwania doktor Retzius i Projektu Eden. Po wylądowaniu chory psychicznie Zakarya wymordował innych członków załogi i postanowił zbudować sobie lepsze życie na Ziemi. Ogłosił się bogiem i zabija wszystkich, którzy podważają jego nadnaturalne moce.

Opuszczona pływalnia

Miejsce to jest siedzibą paskudnego, zabójczego drzewa z manią wielkości. Przekształca ono kolejnych mieszkańców Arki, z której pochodzi drużyna w swoje strąki i powoli buduje armię, dzięki której chce przejąć kontrolę nad Strefą. Jak postacie zareagują, gdy okaże się, że któryś z ich bliskich został zabrany z Arki celem podmiany?

Dom rodzinny

W tym całkiem niezwyczajnym jak na postapokaliptyczne warunki domu mieszka rodzinka kanibali. Starają się żyć tak, jak przed wojną, ale nie są nieświadomi otaczającego ich świata. Dom pełen jest rozmaitych artefaktów (jest tam między innymi działający samochód i mnóstwo paliwa), ale rodzinka na pewno będzie wymagającym przeciwnikiem. Co ciekawe, kanibale nie muszą zostać wrogami drużyny, można się z nimi dogadać (po apokalipsie moralność jest wartością negocjowalną), a nawet stać się częścią rodziny.

Cztery zaprezentowane specjalne sektory rozpisano w bardzo podobny sposób, charakterystyczny dla Adventure Sites. Najpierw mamy naprawdę rozbudowane opisy poszczególnych lokacji, potem opisano związaną z danym miejscem tajemnicę, następnie głównych bohaterów niezależnych wraz ze statblokami, a na koniec potencjalne wydarzenia, które możemy wprowadzić w trakcie korzystania z lokacji.
Specjalne sektory to nie przygody, a miejsca, z których możemy korzystać wielokrotnie. Na przykład Saurianie czy rodzinka mogą stać się na kolejnych etapach kampanii sojusznikami drużyny (lub Arki) albo bezpiecznymi przystaniami przed dalszą eksploracją interioru.
Wszystkie miejsca opisane w minidodatku “Leże Saurian” bardzo fajnie wpasowują się zarówno w uniwersum “Mutanta” i moim zdaniem doskonale mogą zaistnieć w praktycznie każdej Strefie. Z punktu widzenia kampanii najciekawsza wydaje się siedziba Saurian. Wątek, który jest w nią wpisany daje graczom duże pole do popisu, a samo miejsce ma olbrzymi potencjał i może powracać na kolejnych etapach kampanii. Najsłabiej wypada “Srebrne Jajo”. Ma ciekawą fabułę, która bardzo fajnie wpisuje się w ogólne tło świata, ale po jej rozwiązaniu lub rozszabrowaniu osady jest niewielka szansa, by drużyna wróciła tam jeszcze kiedykolwiek. Dodatkowo sama tajemnica Jaja jest dość tradycyjna i sprytni gracze szybko domyślą się, o co chodzi.
Broszurę “Leże Saurian” uzupełniają dwie paczki dodatkowych reguł mechanicznych. Pierwszą są proste zasady dotyczące podróżowania na większe odległości. Postacie mogą zgodnie z nimi pokonywać olbrzymie przestrzenie kosztem czasu na ich eksplorację. Mechanika dalekich podróży nie jest bynajmniej jakoś szczególnie rozbudowana. To raczej garść wskazówek dotyczących tego, co zrobić, gdy drużyna postanowi odwiedzić miejsce znajdujące się daleko poza Strefą, a my nie chcemy badać każdego kolejnego heksa.
Druga paczka zasad to generator nowych potworów. Dzięki niemu (i kilku rzutom k66) możemy zbudować nowe monstra zamieszkujące nasze Strefy, gdy już znudzą nam się gotowce z podręcznika. Ten zbiór tabel zaprojektowano bardzo schludnie i przejrzyście i naprawdę szybko możemy wylosować coś niezwykłego. Co ciekawe, wśród tabel jest też generator nazw stworów. Choć niektóre kombinacje są kuriozalne (świnia szyderca czy ślimak burzowy), to kryjące się za nimi paskudztwa mogą nieźle napsuć drużynie krwi.

“Kompendium Strefy 1 – Leże Saurian” to niewielki, ale napakowany pomysłami dodatek do “Mutanta”. Nowe sektory są zaprojektowane naprawdę nieźle i klimatycznie, a paczki zasad dobrze wpasowują się w ogólne mechaniki gry. To przyjemne, małe rozszerzenie, które uczyni wasze Strefy bardziej rozbudowanymi, a życie Mutantów ciekawszym (zgodnie ze starym przysłowiem “obyś żył w ciekawych czasach” oczywiście). Bardzo cieszy mnie, że minidodatek “Kompendium Strefy 1 – Leże Saurian” ukazał się na polskim rynku i przeczytałem go z dużą przyjemnością.

Bardzo dziękuje wydawnictwu Galakta za udostępnienie materiałów do recenzji

Warto przeczytać

Kierunek: Strefa

Recenzja gry „Mutant: Rok Zerowy”

Intstynkt walki

Recenzja gry „Mutant: Rok Zerowy – GenLab Alpha”

Heroldowie zagłady

Recenzja gry „Mutant: Rok Zerowy – Elysium”