Jestem fanem techniki 3 z 5
Cykl „Jestem Fanem”
Z Facebooka przewędrowały już chyba wszystkie „wolne posty” z cyklu „Jestem Fanem” (jeżeli coś przegapiłem, napiszecie proszę). Dziś zaczynają migrować Notatki. “3z5” to kolejne narzędzie w RPGowym warsztacie, z którego korzystałem od dawna, a dopiero jakiś czas temu (to znaczy gdy poznawałem system Infinity) nabrało dla mnie nazwy. Nie wiem, czy została ona wymyślona przez twórców tej gry, czy jest po prostu używana w innych niż kręgach RPGowych niż moje, jednakże utrafia, moim zdaniem w punkt.
Gdy opisujemy graczom jakiś obraz, zazwyczaj robimy to poprzez pryzmat ich zmysłów, zwiększając dzięki temu iluzję istnienia postaci w świecie i ułatwiając immersję z postacią. Zazwyczaj używamy jednego lub dwóch zmysłów – przeważnie jest to wzrok i słuch – bo bodźce z tych dwóch są najłatwiejsze i zazwyczaj najpotrzebniejsze do sceny. Technika “3z5” mówi w tym miejscu bardzo prosto – UŻYJCIE CONAJMNIEJ TRZECH ZMYSŁÓW W TRAKCIE OPISU.
Dodajcie do przedstawionego obrazu trzeci wymiar zmysłu, pogłębcie odczucie i doznanie, a dostaniecie dzięki temu pełniejszy obraz.
Przykład
Opis pierwszy:
”Obserwujesz dwóch żołnierzy ulicy rozmawiających w alejce, palą papierosy i rozmawiają na temat demolki, jaką urządzili w sklepie Lo Chinga wczorajszej nocy. Nie kryją się z tym, są u siebie. W końcu przechodzą do najciekawszej części:
– Ten Chińczyk trzymał pod ladą pompkę, kumasz? Pierniczoną pompkę”.
Opis drugi:
”Obserwujesz dwóch żołnierzy ulicy rozmawiających w alejce. Zapach tanich Lucky Strike’ów przebija się przez odór ścieków wybijających z kanałów w tej części miasta. Rozmawiają na temat demolki, jaką urządzili w sklepie Lo Chinga wczorajszej nocy. Nie kryją się z tym, są u siebie. W końcu jeden z nich niski typ śmierdzący pastrami zmieszanym z tanimi perfumami przechodzi do najciekawszej części:
– Ten Chińczyk trzymał pod ladą pompkę, kumasz? Pierniczoną pompkę”.
Drugi opis, dodaje do wzroku i słuchy, zapach. Świat staje się wyraźniejszy i bardziej immersyjny, a gracze wyniosą z takiej sceny zarówno więcej informacji jak i lepsze wspomnienia.
Dodatkowo w późniejszej części sesji mogę wprowadzić NPCa, mówiąc graczom, że czują pastrami zmieszane z potem, gracze raczej napewno wychwycą połączeni i ich pamięć momentalnie powędruje do sceny w alejce. I zabrzmi to lepiej niż „to ten typ z alejki, którego podsłuchiwaliście”
Fajnie jest używać różnych kombinacji zmysłów w trakcie opisów. Nie wszystko załatwia się wzrokiem i słuchem. Zapach, dotyk i smak też mogą dorzucić do sceny ciekawe rzeczy, zmieniając jej odbiór. Przy trzech zmysłach świat staje się o wiele dokładniejszy i bardziej trójwymiarowy, a graczom szybciej zacierają się granice wyobraźni.
Spróbujcie zrobić sobie proste ćwiczenie. Robiąc codzienne rzeczy, zastanówcie się, iloma zmysłami zazwyczaj naraz odbieracie świat, potem spróbujcie na sobie wymusić więcej albo mniej zmysłów i zobaczcie różnicę. Trzy, o których piszą autorzy Infinity to taka fajna średnia, która łączy długość z opisu z jego rozbudowaniem rozszerzającym świat.
Nie zawsze trzy zmysły będą potrzebne, w scenach dynamicznych (walka, pościg itd) będą przerostem formy nad treścią. W takich scenach wystarczą zazwyczaj dwa albo nawet jeden zmysł. Świadomość zmysłowa postaci wyłapuje mniej, bo umysł jest skupiony na czymś innym.
Swoją drogą zabawa zmysłami na sesji może przynieść wiele frajdy i pozwolić stworzyć przy niewielkim wysiłku ze strony MG skrajnie różne doznanie. Spróbujcie na przykład w ramach ćwiczenia skonstruować dynamiczną scenę opartą na zmyśle innym niż wzrok. Zobaczcie, jak totalnie zmieni się perspektywa sceny i jak zupełnie inne wspomnienia wyniosą z niej gracze
Pracujcie nad wykorzystaniem większej ilości zmysłów na sesji, czyńcie swoje opisy dzięki temu pełniejszymi i plastyczniejszymi. A może za jakiś czas powiecie o sobie, JESTEŚCIE FANAMI TECHNIKI “3z5”.
Na koniec jeszcze szybki tip dla Mistrzów Gry.
Przed sesją zapytajcie Graczy, które zmysły ich postaci są szczególnie silne, albo spiszcie wszelkie zalety typu “czuły słuch” “psi węch” czy “bystry wzrok” Opisując tej postaci wrażenia sensoryczne, otwierajcie opis zawsze silnym zmysłem i na nim skupcie uwagę (z zaletą wręcz możecie pokusić się o “nadostrość” opisu) Dzięki temu otrzymacie fajny spersonalizowany opis dla każdego gracza.
Grafika Nicolas Postiglioni z Pexels