Dwa razy Duszosplecenie

Recenzja „Streets of Brightspear” i „Trouble Brewing” do  “Age of Sigmar: Soulbound”

Autor: Jaxa

Pod koniec roku Cubicle 7 Entertainment zaskoczyło nas dużą ilością małych i dużych dodatków do wydawanych przez siebie gier. Oprócz “Middenheim: City of the White Wolf”, “Archives of the Empire, vol I” i pierwszego tomu “Power behind the Throne” do klasycznego Młotka ukazało się też kilka mniejszych materiałów o innych grach, a między nimi dwie cyfrowe broszury do gry “Age of Sigmar: Soulbound”. To właśnie im, czyli “Streets of Brightspear” i “Trouble Brewing”, dziś się przyjrzymy.

“Age of Sigmar: Soulbound” to gra high fantasy (ale z wszechobecnymi elementami dark), której akcja toczy się w uniwersum, które powstało po zniszczeniu klasycznego Starego Świata. W grze wcielamy się w Duszosplecionych, złączonych ze sobą duszami wybrańców bogów, którzy bronią Wielkiego Sojuszu Porządku przed Chaosem, Śmiercią i Zniszczeniem. Jeżeli chcecie się o niej dowiedzieć nieco więcej – zapraszam do dwuczęściowej recenzji (pierwsza i druga część) albo materiału na Youtube. Gra ukaże się po polsku w 2021 nakładem wydawnictwa Copernicus Corporation.

Streets of Brightspear

Pierwszy z małych dodatków skupia się na wprowadzeniu dodatkowych opcji do gry dla drużyn, których przygody skupiają się wokół odbitego od wyznawców Tzeentcha miasta Brightspear. Jest niejako uzupełnieniem materiałów znajdujących się w “Age of Sigmar: Soulbound Starter Set” oraz w broszurze “Cities of Flame” dokładanej do “Age of Sigmar: Soulbound Gamemaster Screen”.
Samo Brightspear jest najnowszym z Miast Sigmara (potężnych enklaw Porządku rozsianych po Krainach), które zbudowano na gruzach twierdzy należącej w Erze Mitów do Imperium Argaloksiańskiego słynącego ze swojego zaawansowania w magicznej technologii. W jego podziemnych trzewiach, w Undercity, można znaleźć nieprzebrane magiczne skarby, ale również ukrywających się kultystów i demony, jak a także całkowicie niechaosyckie magiczne pułapki i konstrukty.
“Streets of Brightspear” ma uatrakcyjnić naszym Duszosplecionym pobyt w mieście. Znajdziemy w nim przede wszystkim całkowicie nowe Przedsięwzięcia (Endavours), które nasi bohaterowie podejmować będą w czasie chwil wytchnienia między przygodami.

Podręcznik główny oferuje całkiem sporo i to dość zróżnicowanych Przedsięwzięć, ale generalnie są one ustandaryzowane i “suche” fabularnie. W “Streets of Brightspear” natomiast znajdziemy Przedsięwzięcia fabularnie i estetycznie dopasowane do Brightspear. Możemy więc między innymi uczyć się zaklęć w Collegiate Arcane (co jest łatwiejsze niż normalnie, ale może spowodować nieliche kłopoty, jak coś nam nie wyjdzie), studiować księgi na Uniwersytecie Domini, chlać przez cały tydzień w “Dwunastu Pipach” (co daje nam Przewagę w testach społecznych z ludźmi, których tam spotkaliśmy), spróbować oswoić plującego ogniem pająka, a nawet otrzymać wizję przyszłości, która może nam pomóc w kolejnej przygodzie. Niektóre z Przedsięwzięć są nieco bardziej rozbudowane fabularnie i mogą być przyczynkiem do rozegrania ładnej sceny (lub kilku) w jego trakcie. Załatwianie interesów z przemytnikami może skończyć się oszustwem lub znalezieniem trupa, wejście w magiczne wiatry może nas postarzyć albo doprowadzić do znalezienia dziwacznego artefaktu, a samotne wejście do Undercity – przynieść nieoczekiwane nagrody.
Moim zdaniem rozbudowane Przedsięwzięcia to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Powodują, że odpoczynek staje się ciekawym etapem sesji, na który gracze będą czekać tak samo jak na właściwe mięsko fabuły. Opcji jest naprawdę dużo i czasem będziemy z bólem serca kombinować co wybrać. Przy okazji świetnie można je otoczyć fabułą, a nawet zrobić z nich całą sesję, na którą składać się będą odpowiednio ograne sceny.
Druga część broszury to magiczne przedmioty, jakie możemy znaleźć w sklepach Brightspear i w podziemiach Undercity. Podręcznik daje nam zarówno ciekawe magiczne drobiazgi jak automatony do wynajęcia, płyty z pancerza żuków do pokrycia zbroi, krople do oczu wyostrzające zmysły czy kule z zamrażającym wszystko ogniem, jak również generator prostych, ale ciekawych (i mających zwykle jakiś “twist”) magicznych przedmiotów, które bohaterowie mogą znaleźć w trakcie swoich przygód. Opisane artefakty bardzo dobrze wkomponowują się w estetykę high fantasy i rozbudowują niezbyt bogatą listę magicznych utensyliów z podręcznika głównego. Dodatkowo dzięki nim będziemy mogli bardzo ładnie uplastycznić świat Soulbounda, dodając elementy bardzo mocno kojarzące się z wszechobecną w high fantasy magią i mistyczną technologią.

Kiedy czytałem podręcznik podstawowy do “Age of Sigmar: Soulbound” bardzo brakowało mi opisu większej ilości drobnych magicznych przedmiotów, które nasi bohaterowie będą spotykać na co dzień w społeczeństwie high fantasy, jakim jest Wielki Sojusz Porządku Na szczęście dodatki bardzo ładnie uzupełniają tę lukę wrzucając naprawdę sporo przydatnych drobiazgów ułatwiających życie naszym Duszosplecionym.

Trouble Brewing

Druga z wydanych w grudniu przez Cubicle 7 Entertainment broszur to przygoda “Trouble Brewing”. Jej akcja toczy się w opisywanym wcześniej Brightspear i jest luźną kontynuacją recenzowanej w listopadzie “Fateful Night”. Tym razem młode miasto czeka wielka i niezapomniana chwila, ma je odwiedzić jeden z największych celebrytów Porządku – Najwyższy Piwowar Jakkob Bugmansson XI (z tych Bugmanssonów!!!). Kharadroński duardin ma zaszczycić swoją osobą najważniejsze karczmy miasta, a wszyscy chętni będą mieli okazję spróbować jego słynnego piwa Bugman XXXXXX. Oczywiście nasi dzielni bohaterowie zostają mu przydzieleni jako osobista ochrona. Wizyta Najwyższego Piwowara to wielka szansa dla miasta, a jedno jego dobre słowo do kharadrońskich admirałów w Barak-Nar wystarczy, by miasto stało się ważnym punktem na handlowych szlakach Aqshy.
Oczywiście ochrona Bugmanssona nie jest zadaniem łatwym i nawet jego przylot zaczyna się od katastrofy…

Spoilery - czytasz na własną odpowiedzialność

Bohaterów czeka szalony pijacki rajd przez Brightspear i wizyty w kolejnych ważnych szynkach i karczmach, aż do momentu, gdy okazuje się, że ktoś ukradł wielką kegę Bugman’s XXXXXX i od jej odzyskania zależy dobro stosunków między miastem a kharadronami.
Autorzy podeszli do sprawy dość sprytnie i zaproponowali cztery różne grupy, którym może zależeć na kradzieży: lokalny grzybowy browar, bandę żądnych przygód bogatych utracjuszy, bandziorów pracujących na zlecenie i hordę grotów (goblinów) próbujących napoić złotym trunkiem zaprzyjaźnionego garganta. Prowadzący wybiera jedną z grup i wokół niej rozkręca właściwą fabułę.

Przy opisie każdej z grup znajdziemy wskazówki, jakie mamy podrzucać graczom i szczegóły dotyczące ostatecznego starcia ze złodziejami tak, by było ono unikalne.

Przygoda zawiera też wiele świetnych motywów, które czynią ją dodatkowo fajną. Bohaterowie mogą na przykład stoczyć walkę w browarze opanowanym przez setki squigów, albo sprawić, że imieniem jednego z nich będzie nazwany gatunek piwa.

Moim zdaniem najlepiej prezentuje się wątek związany z grotami – w końcu prowadzi on do starcia z olbrzymim gargantem, ale jeżeli miałbym tę przygodę poprowadzić, zapewne zmieszałbym motyw grotów z pomysłem na finałową walkę związaną z grzybowymi piwowarami, czyli z browarem pełnym szalejących squigów. Oczami wyobraźni widzę pościg za wielką beczką trzymaną przez grupę kwiko-piszczących zielonoskórych przez browar pełen czerwonych, zębatych grzybów.

Przygoda “Trouble Brewing” jest komiczno-groteskowa i jest o wiele lżejsza w koncepcji od innych przygód do Soulbounda, ale jednocześnie wydaje się bardzo przyjemna w prowadzeniu i pełna szalonej akcji. Zdecydowanie, jeżeli miałbym ją prowadzić, zasugerowałbym moim (tym pełnoletnim oczywiście) graczom dla lepszej immersji wyposażenie się na nią w butelki płynnego złota.

W broszurze z przygodą znajdziemy również statystyki Alleguzler Garganta (czyli monstrualnego giganta-ludojada) oraz Piwowara, czyli całkowicie nowy Archetyp wraz ze wszystkimi mechanikami potrzebnymi do grania nim.

Piwowar to kharadrońska profesja mistrza browarniczego, który przy okazji nieźle radzi sobie w walce i wspiera drużynę złocistym trunkiem. Wraz z archetypem znajdziemy też opis kharadrońskiego kombinezonu browarniczego z nowymi modułami, takimi jak beczki z piwem i bojowa pipa, z której można strzelać piwem pod ciśnieniem do przeciwników. Fantastycznie prezentuje się też talent, który pozwala Piwowarowi warzyć specjalne “buffujące” piwa oraz Przedsięwzięcia dające możliwość stworzenia nowych, specjalnych gatunków piwa korzystając z zasad tworzenia czarów.

Piwowar jako archetyp jest dość specyficzny, ale fajnie wpasowujący się w klimat Kharadronów i pozwala na “przymrużenie oka”, jakie całkiem pasuje do “Age of Sigmar: Soulbound”. Podejrzewam, że może być on nieco nie w smak ludziom preferującym poważniejsze podejście do Warhammera. Ja jednakże bardzo chętnie zobaczę w swojej drużynie gracza próbującego roli Piwowara i na pewno użyję takiej postaci na luźnych sesjach “Soulbounda”, które planuję w 2021 r.

“Streets of Brightspear” i “Trouble Brewing” to moim zdaniem dodatki, które warto mieć w swojej cyfrowej kolekcji, zwłaszcza jeżeli prowadzicie przygody w Brightspear. Pierwszy jest nieco lepszy i jako świetne uzupełnienie “Startera” i jako kopalnia przydatnych informacji, drugi też jest w ogólnym rozrachunku bardzo interesujący – daje przyjemną przygodę, którą warto poprowadzić dla rozluźnienia oraz bardzo fajny nowy archetyp. Jeżeli jesteście fanami “Age of Sigmar: Soulbound” nie wahajcie się i wydajcie na nie te kilka dolarów.

Dziękuje wydawnictwu Cubicle 7 Entertainment za udostępnienie podręcznika w wersji PDF do recenzji.