Zasmarkana kompania

Recenzja minidodatku “The Warband of Bayl of Many Eyes”

Autor: Jaxa

Czwarta edycja “Warhammera”, poza wielkimi dodatkami, takimi jak “Sea of Claws” czy “Up in Arms”, obejmuje również całkiem sporo małych, broszurowych dodatków, które wychodzą w formie PDFów. Są one podzielone na serie, z których jedna skupia się na opisywaniu różnych grup złomilców, którzy mogą stać się kanwą dla przygody lub serii wątków. Jakiś czas temu mogliście przeczytać tekst poświęcony nieumarłym z “Night Parade”, dziś opowiem wam więcej o rycerzach i wybrańcach Chaosu opisanych w minidodatku “The Warband of Bayl of Many Eyes”.

Jeżeli interesuje was “Warhammer”, koniecznie zajrzyjcie do alchemicznego działu poświęconego tej grze. Znajdziecie tam zarówno recenzję podręcznika podstawowego i czy dużych dodatków, takich jak “Up in Arms”, “Winds of Magic”, czy opisane niedawno “Sea of Claws”, jak również materiały poświęcone dodatkom i przygodom broszurowym, takim jak “Night Parade” czy “Shrines of Empire”.

The Warband of Bayl of Many Eyes” to niewielki, liczący ledwie 20 stron minidodatek opisujący bandę wojowników i wybrańców Nurgla przemierzających “skrycie” Imperium w poszukiwaniu siedziby potężnego skavena z klanu Pestilence, Lorda Plagi Skrolka. Ze względu na zawartość niewielki podręcznik podzielić możemy na trzy cześci: studium “znurglenia”, garść mechaniki oraz charakterystykę samej bandy, jej celów i wątków z nią związanych.

Pierwsza część to opis wyznawców Nurgla z punktu widzenia pewnego uczonego z Uniwersytetu w Altdorfie, który analizuje dostępne mu źródła pisane (bo sam żadnego nurglity nigdy nie spotkał). To bardzo fajny kawałek tekstu z mnóstwem smaczków i zahaczek. Dodatkowo to, że został napisany z poziomu świata pozwala nam go potraktować zarówno jako proste lore uniwersum, jak i zbiór bujd i akadamickich ekstrapolacji, które po przedstawieniu graczom możemy zanegować. Bardzo cenne pod względem fabularnym są cytowane przez uczonego napisy wyryte na obeliskach poświęconych wybrańcom Chaosu. Świetnie nadają się do wykorzystywania na naszych sesjach. Bardzo dobrym macgaffinem (lub nawet handoutem) będzie też księga “Liber Malefic, Księga Chaosu”. Przepowiedzianego”, którą narrator wykorzystuje jako podstawę swoich przemyśleń. Nie jest ona zakazana, stanowi naukowe źródło, ale zainteresowanie nią może zwrócić na czytelnika uwagę odpowiednich osób. Sam opis nurglitów jest dość typowy i daje nam obraz istot pełnych czyraków i chorób, które nie czują bólu związanego z objawami, a jedynie miłość do swego śluzowatego ojca i które roznoszą choroby jak dary i błogosławieństwa.

Kolejna część minidodatku “The Warband of Bayl of Many Eyes” to nakładki na statbloki pozwalające ze zwykłego wojownika chaosu zrobić między innymi wybrańca, rycerza, lorda lub czarnoksiężnika. Dzięki nim możemy łatwo zmodyfikować bazowego wojownika (opisanego w podręczniku głównym na stronie 339) i uczynić go większym zagrożeniem dla drużyny. Całość jest przygotowana o tyle fajnie, że po rozwinięciu dostajemy typowego Wybrańca w służbie Czterech Potęg, którego możemy dodatkowo zmodyfikować, dając mu odpowiednie Piętno Chaosu i płynące z niego benefity.
Trzeba jednak przyznać, że już same nakładki dają nam prawdziwych koksów, którzy mają 100 punktów walki bronią i morze talentów. Ciężko mi sobie nawet wyobrazić (choć spróbuję napisać taki test) jak wielkim destruktorem będzie Lord Khorna.
Wielka tylko szkoda, że templatki koksów Chaosu opisane są w minidodatku, którego część prowadzących nawet nie zauważy, a Piętna rozrzucone są po różnych dodatkach. Mam jednak nadzieję, że kiedyś pojawi się pełnowymiarowy dodatek poświęcony Chaosowi, który zbierze to wszystko do kupy.

Piętna Chaosu

Piętno to cecha (lub talent), która jest błogosławieństwem odpowiedniej potęgi Chaosu. Daje ono natychmiast premię (różną w zależności od boga) i talent Etykieta (Wyznawcy odpowiedniego Boga) oraz Wrogość (Wyznawcy tego wrogiego Boga) oraz dostęp do pewnej ilości zdolności specjalnych, które od tej pory są traktowane tak, jakby należały do danej Profesji.
Poszczególne Piętna pojawiają się w: “Wróg w Cieniach – Niezbędnik” (Tzeentch), “Sea of Claws” (Khorne), “The Warband of Bayl of Many Eyes” (Nurgle). Niestety Piętno Slaanesha nie zostało jeszcze opisane.

Ostatnia część minidodatku “The Warband of Bayl of Many Eyes” to opis samego Wyniesionego Wybrańca Bayla, jego zasmarkanej kompanii oraz ich planów. Bayl jest Norsemanem z plemienia Sarlów i urodził się w Kraju Trolli. Jego banda to zeloci, otwarcie wyznający Neiglena (lokalne imię Nurgla), co kłóci się nieco z eklektyzmem Sarlów wolących oddawać cześć wszystkim Potęgom.
Ostatnio Bayl zebrał swoich współwyznawców i wyruszył na południe, by odnaleźć tajemniczego Skrolka i zdobyć jego bibliotekę pełną nurglickich teksów. Wybraniec uważa, że pozyskanie ich pozwoli mu stać się demonem. Banda wyruszyła na południe, przez Kislev i Imperium, w poszukiwaniu siedziby skaveńskiego lorda. Podróżują skrycie (znaczy łupią i zarażają tylko wioski po drodze i raczej po cichu) i tutaj na bandę w różny sposób mogą natrafić gracze.

Spoilery - czytasz na własną odpowiedzialność

Warto tu zaznaczyć, że cała wyprawa Bayla jest sterowana przez skaveny z klanu Moulder, które nie dość, że wpuściły do bandy szpiega (który jest jednym z najbardziej zaufanych zastępców Wybrańca), to jeszcze w sprytny sposób wykorzystują jego oddanie Nurglowi i sterują jego wizjami. Ich celem jest wywołanie wojny między Nurglitami a klanem Pestilence. W końcu klan Moulder może na tym tylko zyskać.
Niestety ani Bayl ani skaveni nie wiedzą jeszcze, że Skrolk wyniósł się do Lustrii…

W “The Warband of Bayl of Many Eyes” znajdziemy też opisy czterech najważniejszych wybrańców w bandzie, taktykę jakiej używa oraz kilka starć dopasowanych do tego jak mocna jest drużyna. Co bardzo ważne, główni antagoniści są naprawdę silni i nawet bardzo doświadczona drużyna może dostać od nich solidny łomot.

Broszura “The Warband of Bayl of Many Eyes” to kolejny świetny minidodatek do czwartej edycji “Warhammera”. Daje mnóstwo świetnych pomysłów na wykorzystanie Nurglitów, a nakładki na statbloki to prawdziwa rewelacja. Sama banda przygotowana jest dość sandboxowo. W podręczniku nie ma związanej z nimi przygody, a jedynie pomysły na jej wykorzystanie. To od prowadzących zależy czy i jak wykorzystają Sarla i jego konflikty ze skavenami. Całość jest jednak zrobiona solidnie i pomysłowo i moim zdaniem zdecydowanie warto wykorzystać ją w swoim “Warhammerze”.

Dziękuje wydawnictwu Cubicle 7 Entertainment za udostępnienie podręcznika w wersji PDF do recenzji.

Warto przeczytać

Nowy, lepszy młot bojowy!

Recenzja gry „Warhammer” 4 edycja

Kiedy rum zaszumi w głowie

Recenzja podręcznika „Sea of Claws

Wynieście swoich zmarłych!

Recenzja minidodatku „The Night Parade”