Alchemiczne podsumowanie 2021

Publicystyka RPGowej Alchemii

Rok 2021 kończy się, więc czas na garść podsumowań i cyferek. To był bardzo owocny rok, jednak pod koniec dostaliśmy nieco zadyszki. Częściowo dlatego, że teksty zrobiły się dłuższe (co wymaga więcej pracy nad każdym z nich), a częściowo dopadło nas zmęczenie i życie.
Teraz bierzemy oddech i od przyszłego roku jedziemy z koksem

RPGowa Alchemia

Opublikowaliśmy 120 różnych materiałów. 117 było tekstami na blogu, a 3 materiałami video.
Spośród 117 tekstów mieliśmy 84 recenzje, 25 tekstów publicystycznych i okołoRPGowych i 8 materiałów ogólnoblogowych lub związanych z podsumowaniem obozów.

Najchętniej czytanymi tekstami były:

Pierwsza połowa roku była zdecydowanie bardziej płodna, po wakacjach niestety było nieco gorzej. Najmniej tekstów opublikowaliśmy w lipcu, ale to jest miesiąc obozowy więc nie bardzo było kiedy pisać, słabo wypadają również czerwiec i grudzień, ale te miesiące również okazały się dla nas trudne.

Planów na przyszły rok jest wiele, kolejka recenzji rośnie, a półki puchną od podręczników. Będzie dobrze!

Podsumowanie RPGowania za 2021

VARIA

Varia zagrała w tym roku, mimo “konsekwentnej izolacji społecznej” (jej słowa, nie moje – przyp. Jaxa), 50 sesji. Wszystkie jako gracz i online. Sesje te osadzone były w trzech systemach i były to autorski system o podróżach po Europie XVII wieku, “Zew Cthulhu” oraz “Gasnące Słońca” (na YZE).

JAXA

W tym roku za namową jednego z moich graczy (pozdrowionka Revek!) postanowiłem poprowadzić dość dokładną buchalterię moich sesji. Wyszło ich naprawdę dużo, ale nieco oszukiwałem, w końcu w tym roku udało mi się być na aż 5 różnych turnusach obozowych (raz na zimowych warsztatach, trzy razy latem i raz na obozie dla dorosłych), co znacznie podbiło moje statystyki.

W roku 2021 wziąłem udział w 142 sesjach. 136 z nich poprowadziłem (w tym 8 sesji zero), 4 zagrałem, a w jednej NPCowałem. 19 sesji odbyło się online, a 123 w sposób tradycyjny.
Zagrałem w 20 różnych gier, 17 z nich to gry wydane, a 3 – systemy autorskie lub hacki – “Gasnące Słońca” na mechanice YZE (hack napisany we współpracy z drużyną i Kamilem Basiem), “Zdobywcy Bezkresu” (na YZE, moja autorka napisana wspólnie z Gabrielą Płatek) oraz “Warhammer” na Genesys (kombo dodatków opracowane przez Złego Janka).

Królem statystyk jest oczywiście „Tol Calen” (45 sesji), a potem kolejno: “Symbaroum” (21 sesji), “Zdobywcy Bezkresu” (17 sesji), “Soulbound” (14 sesji), a dalej “Infinity”, “Star Wars” (od FFG), “Wampir”, “Obcy”, “Gasnące Słońca” i cała reszta.
Jeżeli pominąć obozy to najwięcej sesji poturlałem w “Soulbounda”, “Infinity” i “Symbaroum”, a potem całą resztę.
Nie licząc gier autorskich i hacków, grałem w tym roku w sześć gier, których wcześniej nie turlałem – były to “Achtung! Cthulhu”, “Wampir: Maskarada 5e”, “Symbaroum”, “Twilight 2000 4 edycja”, “Elysium” oraz “Wrath & Glory”. Kolejne cztery gry – “Vaesen”, “Soulbound”, “Obcy” i “Kompania ostrzy” poznałem w zeszłym roku, z pozostałymi łączy mnie dłuższa, mniej lub bardziej wyboista, historia.

Przez moje sesje przewinęło się (o ile się nie nie pomyliłem) 75 graczy (w tym 31 na obozach). Moje stałe ekipy to dziesięcioro z nich pozostali gracze zagrali u mnie to jednostrzały, sesje konwentowe i charytatywne.
Ze wszystkich sesji najbardziej ucieszyła mnie możliwość poprowadzenia “Star Trek: Adventures”, a najbardziej zasmuciło, że nikt z mojej stałej ekipy nie chce w nie grać (ale mam już prawie złożoną drużynę…).

Wziąłem udział w wyzwaniu rzuconym przez Sznurka z “Mistrzowanie po Sznurku”. Nie wykonałem wszystkich zadań. Zagranie w system na jedną stronę okazało się wyzwaniem, chyba że policzymy “Białą mewę”. Nie udało mi się także wyciągnąć z bezmiaru półek czegoś, co mi zupełnie nie podeszło. Najbliżej OSR nie będącego fantasy byłem grając w „Twilight 2000”, ale on się chyba nie liczy”

Mimo wszystkich turbulencji to był niezły RPGowo rok. Miejmy nadzieję, że kolejny będzie równie owocny. Czego wam wszyscy w redakcji życzymy!

Autorką grafiki użytej w ty tym materiale jest Zuza Gałczyńska. Zdjęcie opublikowano na platformie Unsplash.